Siemichocze

woj.podlaskie




Opiekunka: Katarzyna Dytkowska



Struga, fermy kurnikowe, Tu Żyjemy, przemysł, płoty, Koterka, opór, pogranicze, ekoturystyka




W przygranicznej podlaskiej wsi katolicko – prawosławna społeczność zrzesza się i stawia opór budowie przemysłowej fermy drobiu, która ma powstać na terenach dawnych łąk, tuż przy malowniczych dolinach dopływów rzeki Pulwy i bagiennych terenach źródliskowych. Sąsiadki organizują płotową akcję banerową i malowanie portretów kur, które same hodują w małych, przydomowych kurnikach.







Jak przyroda wygrała z kurnikami



Małe rzeczki nazywane dopływami Pulwy, strugi, krynice, mokradła i bagniska utworzone przez meandrujące cieki wodne występują wzdłuż całej wsi Siemichocze i kontynuują swój bieg w kolejnych miejscowościach. Najbliższe z nich są oddalone od zabudowań około 100 metrów, a te położone nieco dalej znajdują się w zasięgu 300-400 metrów od siedzib ludzkich.
    Na początku lat 60-tych zaczęła się melioracja tych terenów. Rowy zostały pogłębione, wykoszono brzegi, a nurt zabezpieczono faszyną. Później w latach 70-tych wybudowano przepusty i groble, które spiętrzyły wodę. Dzięki ciekom wodnym wszystkie okoliczne wsie posiadały piękne wilgotne łąki, które zapewniały paszę dla powszechnie hodowanego bydła. W latach 90-tych, niektórzy gospodarze zaczęli kopać na łąkach stawy rybne, wówczas zaczęły pojawiać się bobry.
    Później niepielęgnowane od lat 90-tych rowy zaczęły zarastać. Obecnie łąki zaczynają zmieniać się w mokradła z nieuregulowanym nurtem cieków wodnych, a teren stał się enklawą dzikiej przyrody, herpeto- i ornitofauny. W okolicach wsi rejestrujemy tropy żubrów, wilków, rysi i borsuków, spotkać można również cietrzewie.
    W odległości około 500 metrów od wsi znajdują się inne, zajmujące większy obszar, podmokłe tereny, które ciągną  się w kierunku strug i rzeczek okalających wieś Tymianka, gdzie znajdują się prawdziwe bagniska z charakterystyczną wyspową strukturą terenu. Ślady bytowania bobrów są bardzo widoczne, liczne powalone drzewa utrzymują wysoki poziom wód, a teren jest niebezpiecznie grząski. Występuje tam fauna i flora charakterystyczna dla terenów bagiennych.
    Ten cenny przyrodniczo teren bezpośrednio sąsiaduje z polem, gdzie miała powstać przemysłowa ferma kur.


Przeciwko fermom drobiu

W połowie 2020 roku mieszkanka naszej wsi zainteresowała się plotką, według której nad naszymi siedliskami miała powstać inwestycja fermowa “biznesmena” z innego województwa. Plotka okazała się prawdziwa, potwierdziły się pogłoski, że w naszej i sąsiedniej wsi planowana jest budowa kurników i hodowla przemysłowa drobiu.
    Niedługo później rozpoczął się proces administracyjny – ocena oddziaływania na środowisko (OOŚ). Niestety jego rozpoczęcie nie było skutecznie przedstawione mieszkańcom, zabrakło informacji na oficjalnym profilu na Facebooku gminy Nurzec Stacja. Informacja została udostępniona jedyna w Biuletynie Informacji Publicznej, do którego zagląda niewiele osób. Mieszkańcy nie mogli się dowiedzieć, jaka jest planowana skala produkcji, a tym samym skala wpływu na środowisko, stan lokalnych dróg, zasoby wodne oraz jaką ilość odpadów będzie generować planowana inwestycja.
    Zebraliśmy nieformalną grupą osób, które były świadome zagrożenia, jakie niesie za sobą hodowla blisko 3,5 milionów brojlerów rocznie w sąsiedztwie domów, pól uprawnych i siedlisk przyrodniczych. Zawiązaliśmy Stowarzyszenie TU ŻYJEMY  i staliśmy się stroną  postępowania, która reprezentowała mieszkańców wsi i gminy. Wiedzieliśmy, że czeka nas walka z inwestorem. Nie spodziewaliśmy się jednak, że także z prowadzącą postępowanie gminą – wójt uznał bowiem budowę ferm za element sprzyjającego gminie „rozwoju cywilizacyjnego”, a radni nie podjęli żadnych działań, które mogłyby inwestycję powstrzymać.
    Atutem naszej małej podlaskiej gminy Nurzec Stacja jest przyroda – mimo że nie jesteśmy objęci programem Natura 2000, to połowa powierzchni gminy jest zalesiona, gospodarstwa są tradycyjne i rodzinne. Postanowiliśmy wykazać, że walory przyrodnicze, które MY ZNAMY są argumentem, który przekona decydentów, że lokowanie przemysłowych ferm drobiu na terenie gminy jest złym pomysłem i należy się z niego wycofać.

Zwróciliśmy się z prośbą o pomoc do organizacji przyrodniczych: PTOP (Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków), KOK (Komitet Ochrony Kuraków), CMOK (Centrum Ochrony Mokradeł), Stowarzyszenie Nasz Bóbr, a także niezrzeszonych przyrodników wolontariuszy i to okazało się strzałem w dziesiątkę.
    Członkini naszego stowarzyszenia dołączyła do bagiennego projektu PAMIĘTAJMY O MOKRADŁACH, w czasie którego wraz z mężem i  10-letnim synem poznawali podlaskie mokradła podczas badań terenowych. Naukowcy związani z organizacją przygotowali zaś inwentaryzację przyrodniczą okolic naszej wsi, która była jednym z dokumentów przedłożonych wójtowi, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu.
    Problem budowy kurników został zażegnany w roku 2023. Przez prawie 3 lata trwały protesty, aby ta szkodliwa inwestycja nie została rozpoczęta – otrzymaliśmy wielkie wsparcie stowarzyszenia Otwarte Klatki, współtworzyliśmy Koalicją Społeczną STOP FERMOM. Nasz sukces zawdzięczamy organizacjom przyrodniczym, które od samego początku udzielały nam pomocy i merytorycznego wsparcia.


Ochrona mokradeł trwa

Gdyby ferma powstała, nasze mokradła zostałyby zniszczone i skażone. Okolice wsi Siemichocze nie są szczególnie bogate w zasoby wodne. Gleby są lekkie i niespecjalnie urodzajne, więc zniszczenie mokradeł i terenów absorbujących wodę spowodowałoby stepowienie pól, stracilibyśmy również urokliwe ostoje przyrody.
    Obserwujemy jednak na naszym terenie inne działania negatywnie wpływające na tutejsze mokradła. Z jednej strony bezmyślne wywożenie gruzu budowlanego i zasypywanie nim miejsc podmokłych, co staramy się nagłaśniać i edukować mieszkańców. Z drugiej, dzikie wysypiska, które zgłaszamy policji (jednak ci niestety nie zawsze są skuteczni w znajdowaniu śmieciarzy) oraz władzom gminy (które ignorują zgłoszenia).
    Liczymy, że nowy wójt i nowa ekipa samorządowców będą współpracowali z nami aktywistami i lokalną społecznością na rzecz edukacji przyrodniczej oraz będą wspierać nasze starania o zachowanie tego, co jest wartością Podlasia – nieskażonej przyrody.
    Chcemy kontynuować badania terenowe okolic wsi, dlatego oferujemy przyrodnikom w zamian za ich wsparcie gościnny dom na czas urlopu. Wszyscy zaangażowani w sprawę przyrodnicy i aktywiści są zawsze mile widzianymi gośćmi  w Siemichoczach.



Katarzyna Dytkowska, Halina Smorczewska, Ewa Krasińska
2024
















































































































Katarzyna Dytkowska
Magister ogrodnictwa i „nie-zrobiona” magister filozofii. Współzałożycielka podlaskiego Stowarzyszenia TU ŻYJEMY, Członkini Stowarzyszenia Nasz Bóbr; Aktywistka Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym oraz ruchu OTWARTE KLATKI; Słuchaczka Studium Chrześcijańskiego Wschodu i uczestniczka warsztatów ikonopisarskich. Jako matka wielodzietna jestem przekonana, ze edukacja przyrodnicza i ekologiczna dzieci i młodzieży jest bardzo ważna. Aktywność społeczna odciąga mnie od hamaka i książek.



https://www.facebook.com/siemichocze/
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=EF2FTrkTbXI



Działania na przestrzeni całego procesu administracyjnego:



– ciągła uważna i konsekwentna obserwacja przebiegu postępowania,

– szybkie reagowanie na wszelkie niedociągnięcia oraz wskazywanie niejasności i uchybień organów administracyjnych,

– nawiązanie kontaktu ze wszystkimi zaangażowanymi w sprawę urzędami (osobiście, telefonicznie, mailowo),



– nawiązanie kontaktu z organizacjami przyrodniczymi i ekspertami,






– skrupulatnie pilnowanie dat pism urzędowych,

– zauważenie i zwracanie uwagi na stronniczość wójta,

– archiwizacja wszystkich dokumentów,

– współpraca z aktywistami Koalicji Stop Fermom i Otwarte Klatki,

– stałe wnioskowanie do Rady Gminy i wójta o podjęcie prac nad Miejscowym Planem Zagospodarowania dla gminy.





Dokumentacje, raporty




Kalendarium postępowania ws. planowanej Inwestycji w Siemichoczach w gminieNurzec-Stacja



Raport z rozpoznania przyrodniczego obszarów bagiennychw rejonie miejscowości Siemichocze, Gmina Nurzec Stacja, powiat siemiatycki, województwo podlaskie, 









Raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko polegającego na budowie fermy kur brojlerów wraz z obiektami towarzyszącymi w miejscowości Siemichocze





Pismo ws. dokonanie rzetelnej dokumentacji oceny oddziaływania na środowisko wobec planowanej inwestycji fermy kur brojlerów w gminie Siemichocze








〜  〜  〜