Czyże

woj. Podlaskie




Opiekunka: Justyna Jakubowska

strona internetowa O zagrożonym torfowisku




torf, wypas, kopalnia, rolniczki, Natura 2000, wykup, opór, radni, pieczarki, Narew, Wokas, ekorolnictwo








Prawie 200 ha łąk położnych tuż przy chronionej dolinie Górnej Narwi od kilku lat zagrożonych jest planami budowy kopalni torfu. Jednocześnie, tereny te są wciąż jeszcze użytkowane rolniczo w tradycyjny i zarazem nowoczesny sposób i stanowią ostoję zarówno dzikiej przyrody, jak i lokalnej ekonomii i wiedzy rolniczej i ekologicznej. A może zamiast wydobywać torf możemy wyobrazić sobie tutaj eksperymentalne uprawy paludikulturowe?



           





Bołoto czy Jama?

czyli łąki torfowe w Czyżach, nad którymi wisi widmo nowej kopalni torfu


Bołoto to tradycyjna, nieużywana współcześnie nazwa zagrożonego planowaną kopalnią torfowiska, które znajduje się pomiędzy wsiami Klejniki, Gradoczno i Gorodczyno w gminach Czyże i Narew. Tereny Bołota były użytkowane przez mieszkańców do wypasu zwierząt, odbywały się na nich sianokosy, a najstarsze pokolenie mieszkańców pamięta jeszcze koszenie łąk kosami i śpiewanie tradycyjnych pieśni układanych specjalnie na tę okazję.


Obecnie duża część tych terenów jest pozostawiona niekoszona i pozostawiona sama sobie, tym samym popada w zapomnienie i funkcjonuje jako nieużytek. To, co jednak przez niektórych nazywane jest nieużytkiem, dla innych — ludzi, roślin i zwierząt jest miejscem życia, wypoczynku, pracy, żerowania itd. Przelatuje tam lub gniazduje wiele rzadkich i chronionych gatunków ptaków, takich jak derkacz, kszyk, batalion czy nawet dubelt; a zdarza się, że na łąki zawędrują nawet żubry (fot. X). Część mieszkanek wciąż ma tam swoje ziemie, które wykorzystują rolniczo, wypasają krowy, zbierają zioła, koszą siano lub chcą zachować dla potomnych. Jest to też miejsce wypoczynku i spacerów, teren po prostu piękny, co podkreśla wielu okolicznych mieszkańców i miłośników przyrody.


Obszar położony jest nieopodal rzeki Narwi i sąsiaduje z chronionymi obszarami Natura 2000 (Ostoja w Dolinie Górnej Narwi (PLH200010) oraz Doliną Górnej Narwi (PLB200007)).


Justyna wraz ze Społecznym Komitetem Ochrony Łąk Torfowych zgłosiła się do Cmoku z prośbą o pomoc już kilka lat temu. Sprawa kopalni, która ma powstać na torfowisku ciągnie się już bardzo długo. Na tyle, że wydaje się, że wpisała się już na dobre w społeczno-polityczny krajobraz Czyży, przyzwyczaiła do siebie mieszkańców i oswoiła temat inwestycji. Przeciągający się proces skupywania działek i przekształceń prawnych nie uśpił jednak czujności wszystkich osób. Rolniczki, działaczki, przyrodnicy cały czas martwią się o przyszłość tego terenu, a tym samym o dalsze losy swoich gospodarstw, przyrody i dziedzictwa związanego z łąkami.





 




Jak możemy przeczytać na prowadzonej przez Społeczny Komitet Ochrony Łąk Torfowych stronie internetowej:

Około 140 hektarów łąk torfowych na granicy gminy Czyże i gminy Narew, kilka kilometrów od rzeki Narew, jest zagrożone planami firmy Wokas, która chce wydobywać torf i zarabiać na sprzedaży produktów z torfu. To głównie okrywa torfowa do uprawy pieczarek oraz różnego rodzaju ziemia ogrodnicza. Ich duża część jest sprzedawana za granicę. Na terenie gminy Czyże nie odbyła się poważna dyskusja na temat korzyści i strat, jakie może przynieść przemysłowa eksploatacja torfu planowana przez Wokas. Decyzje zapadają w sposób nietransparentny. Władze gminy uchylają się od publicznej dyskusji na ten temat. Odmawiają także rozmowy z radą sąsiedniej gminy Narew, która uważa, że nie można dopuścić do eksploatacji torfu na tym terenie. Władze gminy Czyże bez żadnej merytorycznej dyskusji i za niewielkie pieniądze chcą oddać rzeczy bezcenne, których wartość trudno oszacować w pieniądzu. I to w gminie rolniczej, a właśnie rolnicy najbardziej odczują negatywne skutki kopalni.


W roku 2019 firma Wokas wystąpiła do gminy Czyże oraz Narew o zmianę studium zagospodarowania przestrzennego, rozpoczynając tym samym proces inwestycyjny dla kolejnej kopalni torfu w ich portfolio. Kilka lat wcześniej rozpoczęła powolny i mało transparentny proces kupowania i wydzierżawiania działek — przekonywała mieszkańców różnymi metodami, jak wspominają na początku niekoniecznie informując ich o celach wykupu.

Zmiana studium wywołała sprzeciw części społeczności, który doprowadził do stworzenia petycji przeciwko planowanej kopalni: https://www.petycjeonline.com/a/247680. Petycja zebrała ponad 6 tys. podpisów osób z całego kraju, w tym większości mieszkańców najbliższych miejscowości — Gorodczyna, Gradoczna, Lach, Janowa, Istoku. Protesty i uwagi zostały poparte przez organizacje pozarządowe i instytucje, takie jak np. Wydział Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. Od tego czasu zarówno firma Wokas, jak i gmina, oraz odpowiednie instytucje, takie jak np. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i mieszkańcy przeprowadzają kolejne etapy procedur formalnych, prawnych i postępowań administracyjnych związanych z planowaniem inwestycji, uzgadnianiem, konsultacjami, uwagami i decyzjami. Kalendarium całego procesu można prześledzić tutaj: https://czyzenarewtorf.wordpress.com/kronika-wydarzen/.


Magdalena Siemaszko, Anna Wiewiorowska
red. Piotr Jończyk
2023







Justyna Jakubowska
pochodzi z Narwi. Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej. Zawodowo zajmuje się międzynarodowymi programami finansowanymi ze środków europejskich. Czas wolny najchętniej spędza w przyrodzie. Działaczka Komitetu Obrony Łąk Torfowych.
    Justyna prowadzi stronę internetową
O zagrożonym torfowisku, na której precyzyjnie dokumentuje procesy urzędnicze, starania o ochronę ląk na pograniczu gminy Narew i Czyże oraz prezentuje rozmaite argumenty przeciwko powstaniu kopalni.



















Wokół torfowiska. Bołoto czy Jama tu zostanie? – Raport z badań etnograficznych

〜  〜  〜